O czym szepcze władza (w ujęciu Michela Foucaulta)

March 20, 2018 | Author: Anonymous | Category: Nauki społeczne, Socjologia
Share Embed


Short Description

Download O czym szepcze władza (w ujęciu Michela Foucaulta)...

Description

Źródło: Bińczyk, Ewa. 1999. O czym szepcze władza (w ujęciu Michela Foucaulta). „Przegląd Artystyczno-Literacki”, 1999, nr 9, s. 67-72 (rec. Książki Michel Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa. Warszawa: KR, 1998).

Ewa Bińczyk

O czym szepcze władza (w ujęciu Michela Foucaulta) „A daleko od patologii, po stronie języka, gdzie fałduje się on niczego jeszcze nie mówiąc, rodzi się nowe doświadczenie, gdzie zmierza nasza myśl; jego nieuchronna bliskość widoczna już, acz całkowicie pusta - nie ma jeszcze imienia.” (Foucault 1988: 153) Wstęp Michel Foucault nie przygotował książki „Trzeba bronić społeczeństwa” - jest to edycja jego wykładów wygłoszonych w 1976 roku w College de France, gdzie utworzono specjalnie dla niego katedrę Historii Systemów Myśli. Wykłady te stanowią splot rekonstrukcji genealogicznych wiedzy/władzy. Już na wstępie pragnę zaznaczyć, iż centralna kategoria w myśli Foucault, czyli kategoria władzy nie redukuje się do klasycznych jej ujęć występujących w filozofii polityki. W swoim eseju pragnę oddać owo niestandardowe rozumienie władzy, aby naszkicować pewne dyskursy fundujące nasze społeczeństwo, dyskursy kształtujące nasze rozumienie świata i siebie, między innymi dyskurs nauki, w tym historii, a także dyskursy tłumaczące samą władzę. Kluczowy dyskurs, na który Foucault zwraca uwagę w omawianej przeze mnie książce ukrywa się za tezą, że konieczna jest obrona społeczeństwa. Sam Foucault pragnie bronić jednostek i społeczeństwa przed dyskursami tego typu zamazującymi kapilarną istotę władzy. Foucault jest nie tylko teoretykiem społeczeństwa, ale także historykiem i filozofem, a jego myśl nie poddaje się łatwej klasyfikacji. Jak pisze Marek Kwiek: „Rzecz w tym, być może, iż potrzeba nowych kategorii i nowych dychotomii, aby spróbować udomowić czy oswoić myśl Foucault” (Kwiek 1999: 166).

Udział Michela Foucault w transformacji naszych sposobów myślenia Istotą rozumienia społeczeństwa przez Foucault jest odejście od

tradycyjnej

prostej

dychotomii

linii

pozostawania

„na

wiedza-struktura

konsekwencja granicy

jego

dyskursu”,

społeczna.

ustaleń o

czym

Jest

to

w

metodologicznych,

pisze

w

„Archeologii

wiedzy”, przedstawiając dyskursy jako praktyki formujące przedmioty. Owe relacje dyskursywne pozwalające na pojawianie się takich, a nie

innych prawd to układy stosunków społecznych, stosunków władzy i dominacji. Formacje dyskursywne to formacje społeczne.1 Władza

rozproszona

w

sieć

relacji

stanowi

mechanizm

podtrzymywania ładu społecznego. Z badań Foucault wynika, iż nie ma władzy nie stowarzyszonej ze swej istoty z polem wiedzy. Władza jest także dystrybucją niewiedzy, tego, co zostaje przemilczane. Prawda jest granicą, wykwitem władzy. To walka o władzę wyznacza strukturę wiedzy, a ta z kolei współtworzy nasz świat. A zatem walka o władzę jest

treścią

naszego

świata,

rzeczywistości

społecznie

konstruowanej. Kategorie Foucault

władzy

i

niebezpiecznie

rozpływają,

ale

polimorficzna.

rozmyte.

sama

Nie

wiedzy władza,

przyjmuje

ona

mogą

wydawać

Jednakże która

to ze

nigdy

się

w

koncepcji

nie

kategorie

się

swej

natury

jest

jednego

oblicza,

jednego

zakresu jawności. Wiedza zaś oznacza wszystko, co jest za wiedzę społecznie uznane. Wiedza (dyskurs) nie jest znakiem czegoś innego. Wartości także są pomyślane jako wmontowane w grę sił. Wszystkie stosunki

społeczne



współkonstytuowane

przez

stosunki

władzy.

Dyskurs Michela Foucault tym się jednak różni od innych, że aspiruje do

empiryczności,

wypowiedzi/praktyk

2

jego

opis

pozostaje

na

granicy

zaistniałych

i ten materiał poddawany jest obróbce. Ma to być

z założenia punkt widzenia unikający badania totalności i syntez, które

wcześniej

Foucault

a

priori

wymierzony 3

myśleniu.

programowo

jest

Chciałabym porzuca

założyliśmy. przeciw

tym

rozumieniu

transcendentalizmowi

podkreślić, pytania

W

że

choć

ontologiczne,

Foucault to

w

od

jest

dyskurs naszym początku

teoretykiem

społeczeństwa o tyle, o ile w jego myśli pojawiają się aspiracje do opisu

sposobu

dziania

się

kultury,

mechanizmów

dziania

się

społeczeństwa. Konsekwencją

odrzucenia

zasadności

rozróżniania

wiedzy

i

władzy (fundującej strukturę społeczną) jest to, iż nie może być metadyskursu,

aby

określić,

z

jakiego

punktu

przemawia

archeologia/genealogia Michela Foucault. Mam tutaj na myśli to, iż dla Foucault nie ma nieproblematycznego punktu wyjścia. Reprezentuje 1

Archeologia wiedzy jest po prostu analizą formacji społecznych (Foucault 1977: 246). Dla Foucault wiedza jest zawsze praktyką, ponieważ konstytuuje przedmioty. 3 Ponieważ każda teoria narzuca jednolitą i ciągłą siatkę, ponieważ skazuje na jakiś punkt odniesienia, dlatego Foucault hołdując nieciągłości nie budował teorii, ale zajmował się raczej punktowymi rekonstrukcjami splotów władza/wiedza. 2

68

on

ten

rodzaj

myśli,

który

zmaga

się

z

własnymi

wcześniejszymi

przesądzeniami. „Nie można wykroczyć z tej pętli, tak jak nie można całkowicie pozbyć się „świadomości fałszywej” i stać się posiadaczem świadomości „prawdziwej”” (Zybertowicz 1995: 181). Powyższe nakreślenie niektórych cech modelu społeczeństwa w teorii

Michela

Foucault

pozwoli

zająć

się

teraz

dokładniejszym

prześledzeniem trzech wątków przebiegających przez wykłady „Trzeba bronić społeczeństwa”. Będą to: *

po pierwsze - wątek władzy,

*

po

drugie

-

genealogia

nauki

w

połączeniu

z

rekonstrukcją

narodzin społeczeństwa „normalizacyjnego”, *

po trzecie

- historyczna analiza dwóch dyskursów, dyskursu

suwerena oraz dyskursu wojny, poprzez które artykułowała się władza, by ostatecznie przemówić językiem rasizmu. Wszystko to po to, by odpowiedzieć sobie na pytanie, przed czym trzeba bronić społeczeństwa. Rzeczywistość społeczna z perspektywy kategorii władzy Metodologiczne zasady penetrowania pola władzy określają rolę tej kategorii w modelu Foucault. Jest to nowy sposób jej ujmowania. U spodu tego, co kategoryzujemy jako ład społeczny, tkwią wielorakie stosunki dominacji i podległości, przybierające rozmaite formy i przyobleczone w różnorodne techniki regulacji i dyscyplinowania. Nie ma jednego ośrodka władzy, ale jest ona „włoskowata”, jest splotem

relacji

fundujących

społeczeństwo,

nie

wisi

ponad

społeczeństwem. Dlatego nie ma sensu analizować jej w centrum, skoro przejawia się w mikropraktykach, sieciowo roztapia się i rozpływa we wszystkie strony. państwie,

Władza w

w

formie

instytucjach,

technik ale

przymusu zaczyna

tkwi

się

już

nie w

tylko

w

warstwie

codzienności. Władza nie jest represją, ale ma wielorakie funkcje pozytywne, sprawuje się w aktach - potrzebujemy mikrofizyki władzy, analizy jej rzeczywistego funkcjonowania. Władza jak gdyby nie istnieje a priori, nie istnieje, kiedy nie działa. Albowiem władza reprodukuje się poprzez automatyczne mechanizmy, a nie poprzez intencje jednostek. Jej codzienne praktyki konstytuują

69

nasze

podmiotowości

i

sferę

pożądań.

Na

tym

polega

jej

skuteczność. Foucault polemizując z Marksem przeciwstawia się ekonomizmowi w

teorii

władzy,

który



substancjalizuje

mówiąc,



jest

ona

rodzajem prawa, które można posiadać i że podtrzymuje ekonomiczne stosunki produkcji. Taka charakterystyka władzy jest zbyt wąska, władza zrasta się bowiem nie tylko z relacjami ekonomicznymi, ale ze wszystkimi relacjami społecznymi. Paradoksalnie władzę konstytuuje jej nieskuteczność. „Jeżeli mogło się rozwinąć tyle stosunków władzy, tyle form nadzoru, właśnie

dlatego,

że

władza

była

zawsze

bezsilna”

(zob.

to

Foucault

1998a: 267). Władza jest relacyjna, rozprzestrzenia się według aktów oporu wobec siebie. Opór i władza tworzą pole sił, pole walki i wojny: „Między stosunkami władzy a strategiami walki istnieje zatem stała więź i obustronne przyciąganie - jedne nieustannie przechodzą w drugie” (Foucault 1998b: 192). Jeżeli

w

analizach

pozostajemy

na

poziomie

samej

relacji

władzy, odnajdujemy tu stosunki dominacji i podległości: „Dominacja jest ogólną strukturą władzy, której odgałęzienia i pośrednie efekty zstępują aż do najbardziej wobec niej opornych społecznych drobin” (Foucault 1998b: 192). Dla Michela Foucault nawet wolność jednostki nie może być kresem dominacji, ale tylko rodzajem lokalnego buntu, oporu w obrębie praktyk władzy. Stosunki dominacji i podległości wzajemnie się warunkują. Nie ma bowiem panowania bez uznania tego panowania niejako w odpowiedzi. Jest to łańcuch władzy: ludzie poddawani dominacji sami ją egzekwują poprzez

panowanie

nad

innymi.

Można

powiedzieć,

że

jednostki



wehikułami władzy. Zgoda i przemoc są narzędziami władzy, ale, jak pisze Foucault, nie stanowią jej istoty. Władza ma charakter kapilarny - przenikający (por. Krajewski 1997: 18). Oznacza to, iż jej praktyki formują nasze podmiotowości warunkując rodzaje naszych pragnień. Władza jest ukrytym mechanizmem reprodukowania wzorów konsumpcji, wyznacza nawet ramy i formy naszej ewentualnej emancypacji. Jest dyskurs

ona

będący

wykreślaniem odwrotną

ludziom stroną

pola medalu

ich

działania,

władzy

tak

wykreśla

jak pole

możliwości rozumienia i artykułowania rzeczywistości. Wiedza jest przecież tylko rodzajem władzy bez podmiotu.

70

Panowanie

artykułujące

się

regułami

prawa

i

porządku

społecznego i sprzężone z efektami prawdy - oto co tkwi u źródeł społeczeństwa. Nie może być wiedzy będącej klarownym obrazem świata, zawsze jest ona spleciona ze światem i odbija relacje władzy. Społeczne konstruowanie nauki „Nauka nie istniała przed XVIII wiekiem” (Foucault 1998a: 183) Foucault jest już dziś klasykiem krytyki antyscjentystycznej we współczesnej humanistyce.

Kwestionuje ona pretensje nauki do

specjalnego statusu (sprzężonego z efektami władzy). Poprzez teksty Foucault

wyraźnie

nierówności dyskursem

w

przewija

dystrybucji

antynaukowym,

się

wiedzy.

motyw Mamy

demaskującym

obnażania w

nich

przemoc

społecznych

do

czynienia

funkcjonującą

z

pod

płaszczykiem naukowych sakralizacji, twierdzeń przyjmujących maskę neutralności.4 Foucault promuje wystąpienia lokalnych odmian wiedzy przeciwko nauce zinstytucjonalizowanej. Nauka nie wzięła się znikąd, ale

pojawiła

się

normalizacyjnego. władzy:

władzy

jako

dyskursywne

Społeczeństwo

dyscyplinarnej

oblicze

takie oraz

zradza

tzw. się

biowładzy,

społeczeństwa z

do

dwóch

czego

typów

nawiążę

niżej. Ideologia

oświecenia

maskuje

stosunki

dominacji.

Foucault

pokazuje, jak nasze konceptualizacje są uwarunkowane społecznie i historycznie. legitymizuje

Nauka ład

ustanawia

kryteria

społeczeństwa

i

standardy

normalizacyjnego.

normalności,

Wedle

naukowej

poprawności organizuje się nasz świat. W wykładzie z 25 lutego 1976 roku Foucault kreśli historyczną analizę procesu „zdyscyplinowania” wiedzy w XVIII wieku we Francji. Próbuje

pokazać,

przymus

zrastający

dzięki się

jakim dziś

z

mechanizmom naszą

pojawia

kulturą.

się

Opisuje

nauka on

-

cztery

procesy: selekcji, wyeliminowania słabszych rodzajów wiedzy (ujednolicenie wiedzy

technologicznej

to

efekt

walki

ekonomicznej

w

obszarze

rynku), wzajemnej normalizacji różnych odmian wiedzy, dzięki czemu stały się one wymienialne, 4

„Zależność między racjonalizacją a ekscesami władzy wydaje się oczywista” (Foucault 1998b: 176).

71

hierarchicznego ich poklasyfikowania, centralizacji,

dzięki

czemu

pewne

rodzaje

wiedzy

będą

mogły

kontrolować inne. Przemiany

te

organizowania



consensusu.

uczonego-amatora. Funkcjonowanie innych

związane

z

Uniwersytet

Uniwersytet

wielkich

instytucji,

a

narodzinami

także

oznacza

potwierdza

szkół,

korpusu

Uniwersytetu-machiny eliminację

racjonalność inspektorów,

ujednolicenie

praktyk

wiedzy państwa.

szpitali

i

medycznych

i

kampanie na rzecz higieny to procesy wiodące do narodzin nauki. Nauka oznacza zaistnienie dyscypliny wypowiadania się (liczy się miejsce, z którego wiedza przemawia), a ostatecznie następuje pełne zorganizowanie reguł namnażania prawd. Narodziny historii „Dopóty trwa panowanie, dopóty trwa historia” (Foucault 1998a: 117) Foucault

analizuje

rolę

dyskursu

historycznego.

Dominujący

dyskurs historyczny jest zawsze stronniczy. Legitymizuje on władzę, jest apologią ucieleśnienia rozumu. Jest apologią teraźniejszości przedstawiając ją zawsze jako konieczny efekt procesu historycznego. Zawładnięcie polem opowiadania o przeszłości jest atrakcyjną formą sprawowania

władzy.

obiektywności,

Historia

przemawianie

w

to

bezkarne

imieniu

wywoływanie

nieobecnych.

efektów

Historia

to

narzędzie władzy. Jej narodziny idą w parze z narodzinami państwa. Najlepszym dowodem na to, jak wygodnym jest ona narzędziem walki politycznej,



próby

skolonizowania

wiedzy

historycznej

przez

państwo. We Francji były to próby utworzenia ministerstwa historii w 1760 roku i utworzenie zbioru archiwów.

Społeczeństwo normalizacyjne Jego narodziny idą w parze z narodzinami nauki. Genealogia władzy/wiedzy Michela Foucault pokazuje, jak wystawiliśmy się

na

publiczny ogląd dwóch typów władzy. 1. Władza dyscyplinarna Jej wyczerpującą charakterystykę kreśli Foucault w „Nadzorować i karać. Narodziny więzienia” (Foucault 1998c). Wskazuje on tam na proces narodzin podmiotu na skutek historycznych przemian splotu 72

władza/wiedza. Podmiot - zinternalizowany nadzorca to wykwit władzy dyscyplinarnej. Władza ta produkuje jednostki społecznie użyteczne, jest

ekonomiczna.

dyscyplinarne normalności.

Voyeryzm

oznaczające W

władzy

epokę

społeczeństwie

stwarza

egzaminów

tym

nie

ma

bez

społeczeństwo

końca

żadnego

„na

i

sędziów zewnątrz”

władzy, żadnych sfer spoza niej, spoza tkanki jej instytucji. 2. Biowładza Narodziła społeczeństwa

się, po

ponieważ

przemianach

starej

mechanice

demograficznych

i

władzy

wobec

industrialnych

wymykałoby się zbyt wiele. Oznacza ona etatyzację biologiczności. Umożliwia regulowanie życia i reprodukcji biologicznej gatunku. Jest przystosowaniem

akumulacji

jednostek

do

akumulacji

kapitału.

Jej

przedmiotem jest populacja. Społeczeństwo dyscyplinarne staje się normalizacyjnym, między innymi dzięki temu, że władza nowego typu stowarzysza się z polem nauk o człowieku. O czym mówi władza Władza uruchamia określone możliwości mówienia o sobie, pozwala myśleć o sobie w określony sposób. Dany typ dyskursu obiektywizuje pewne możliwości legitymizując władzę. W swych wykładach w 1976 roku Foucault dokonał genealogii dwóch dyskursów mówienia o władzy. 1. Dyskurs suwerena (filozoficzno-prawny) Stwarza on suwerena jako dysponującego legalnymi uprawnieniami i wymagającego posłuszeństwa. Prawo funkcjonuje dzięki niemu jako procedura wytwarzania podległości. Dyskurs ten wpisany jest w mechanikę władzy dyscyplinarnej. Przetrwał on mimo narodzin biowładzy, ponieważ maskował stosunki dominacji. 2. Dyskurs wojny (historyczno-polityczny) Foucault opisuje go jako fakt historyczny, ale nie stanowi on dla niego soczewki rozumienia władzy. Uproszczony, binarny schemat wojny nie może sprostać opisowi władzy takiej, jak ją pojmuje Foucault. Dyskurs wojny symbolizuje hasło Carla von Clausevitza z 1831 roku, że polityka to wojna prowadzona innymi metodami. Demaskuje on wojnę jako historyczną zasadę funkcjonowania władzy. Pokazuje, że władza bierze się z przypadku, niesprawiedliwości, że władza jest „nie nasza”, a stosunek wojenny tkwi w każdym stosunku społecznym. Rozumie on wojnę nie tylko w sensie serii bitew, ale kojarzy ją z siecią instytucji, organizacji, z określoną ekonomią. Dyskurs ten pokazuje, że ład instytucji społecznych to wierzchnia warstewka wewnętrznego panowania, proponuje on przemoc jako zasadę odszyfrowywania historii (Foucault 1998a: 264). Obnaża on kruchość racjonalności historii na bazie dyskursu suwerena legitymizującego dotąd ład społeczny. Dyskurs wojny konstytuuje naszą współczesną siatkę rozumienia historii. Dyskurs wojny w czasach Rewolucji Francuskiej ulega transkrypcji, następuje jego autodialektyzacja, czyli wycofanie elementu wojny i takie zmutowanie tego dyskursu, że pojawia się on 73

jako dyskurs walki ras (i klas jako jego odmiana), ponieważ taki jest potrzebny władzy państwowej. To biowładza potrzebuje wpisać rasizm w mechanizmy państwa. Centralistyczny rasizm państwowy zostanie wykorzystany jako dyskurs nazizmu oraz ustroju sowieckiego. To właśnie dyskurs walki ras i walki klas mówi, iż trzeba bronić społeczeństwa. Konstruując fikcyjne zagrożenia i napięcia dyskurs ten ofiarowuje struktury rozumienia rzeczywistości społecznej, którymi posługuje się biowładza, by pozostawać tak skuteczną, a dla jednostek - nieczytelną. Podsumowanie „Trzeba bronić społeczeństwa” próbuje odpowiedzieć na pytanie, jakie jest oblicze i geneza dyskursu, który głosi konieczność obrony społeczeństwa. Kto wypowiada się w nim i z jakiego splotu możliwości zradza się w nas niepostrzeżenie to głębokie poczucie zagrożenia? Czy nie jest tak, że „(...) w swojej politycznej strukturze społeczeństwo jest zorganizowane w taki sposób, by niektórzy mogli się bronić przed innymi, albo bronić swego panowania przed rewoltą innych, albo też po prostu bronić swego zwycięstwa i utrwalać je przez podporządkowywanie sobie innych?” (Foucault 1998a: 31). Sądzę, że nie jest to pytanie trywialne, tak samo jak wszystkie pytania podważające oczywistości myślenia o świecie, w których jesteśmy zadomowieni, a które to oczywistości mogą być niebezpieczne. Taki jest sens antynauk Michela Foucault. Twórcy historycznej ontologii nas samych, czyli analizy narzuconych nam granic. Kogoś, kto potrafił uchwycić w nas samych to, co pozostawało jak dotąd bez imienia. Michel Foucault Trzeba bronić społeczeństwa Wykłady w College de France, 1976 Warszawa: Wydawnictwo KR, 1998/1997 Przełożyła Małgorzata Kowalska Bibliografia: Foucault, Michel. 1977/1969. Archeologia wiedzy, Warszawa: PIW. Foucault, Michel. 1988/1961. Szaleństwo, nieobecność dzieła, Literatura na Świecie, nr 5-6. Foucault, Michel. 1998a/1997. Trzeba bronić społeczeństwa, Warszawa: KR. Foucault, Michel. 1998b/1982. Podmiot i władza, Lewą nogą, nr 10. Foucault, Michel. 1998c/1975. Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, Warszawa: Fundacja Aletheia. Kwiek, Marek. 1999. Dylematy tożsamości. Wokół autowizerunku filozofa w powojennej myśli francuskiej, Poznań: VAM. Krajewski, Marek. 1997. Konsumpcja i współczesność. O pewnej perspektywie rozumienia świata społecznego, Kultura i społeczeństwo, nr 3, s. 3-24. Zybertowicz, Andrzej. 1995. Przemoc i poznanie. Studium z nieklasycznej socjologii wiedzy, Toruń: UMK.

74

View more...

Comments

Copyright © 2017 DOCUMEN Inc.